Podczas uroczystości Bożego Ciała w Wierzenicy ks. Przemysław Kompf zapowiadając mszę na Maruszce wyraził nadzieję, że nie będzie tam sam, tak też było. Mimo końcówki meczu Polska-Grecja przybyło ponad 50 osób, głównie z najbliżej leżącego Mielna, w tym wielopokoleniowe rodziny. Zwracając się do uczestników tego nabożeństwa ks. P. Kompf powiedział.
Maruszka jest piękniejszym i bezpieczniejszym miejscem niż to przy krzyżu w Mielnie. Warto je ożywić swoją obecnością i modlitwą. Wyraził wolę, by takie modlitewne spotkanie w tym miejscu, w piątek po Bożym Ciele, stało się tradycją. Po mszy, na miejscu odpoczynku odbyła się niezwykle sympatyczna agapa. Tym samym, to miejsce odpoczynku powstałe dzięki Związkowi Międzygminnemu „Puszcza Zielonka”, kolejny raz służyło tym, którzy przybyli tu kierowani wiarą. Ten piątkowy wieczór na Maruszce był podwójnie wyjątkowy – mszą i spokojem. Mimo dobrej pogody przez dwie godziny pobytu grupy wiernych przejechał jeden rowerzysta i jeden samochód, rzecz na co dzień niespotykana.
Włodzimierz Buczyński